piotr520 pisze:Nie trzeba sobie kolan wyłamywać i widać co się robi.Jedyny minus to większa waga przy zakładaniu.Myśle że rodzaj nasadki nie stanowi problemu.Ja zawsze zakładam uzbrojoną w wałki.Chciałem tylko podpowiedzieć na przyszłość.
nasadka 1/2 cala nie podejdziesz do śruby głowicy jak wałek siedzi.
pozdrawiam
Nie prawda. Da rade skręcić z wałkami założonymi tylko trzeba mieć mniejszą przedłużkę 3/8 do tego i przjściówke na 1/2 doklucza dynanometrycznego i jest git. PO za tym dziewię się że ci pękł wałek
Zdarza się pospiech chwila nieuwagi i gotowe sytuacja jeszcze była taka ze byłem lekko podku....ony i no stało się
piotr520 pisze:Nie trzeba sobie kolan wyłamywać i widać co się robi.Jedyny minus to większa waga przy zakładaniu.Myśle że rodzaj nasadki nie stanowi problemu.Ja zawsze zakładam uzbrojoną w wałki.Chciałem tylko podpowiedzieć na przyszłość.
nasadka 1/2 cala nie podejdziesz do śruby głowicy jak wałek siedzi.
pozdrawiam
Nie prawda. Da rade skręcić z wałkami założonymi tylko trzeba mieć mniejszą przedłużkę 3/8 do tego i przjściówke na 1/2 doklucza dynanometrycznego i jest git. PO za tym dziewię się że ci pękł wałek
Wtedy to nie jest już 1/2 tylko 3/8, w cytowanym daniu napisałem że chodzi o nasadke (a te 1/2 cala sa najpopularniejsze)
Fajnie, że projekt się rozwija, jak tak dalej pójdzie to będzie najmocniejsze m50b20 w Polsce (oczywiście do czasu skończenia mojego ).
Niech Ci tylko nie przyjdzie do głowy obracać muszlę kompresora na siłę, niestety trzeba ją rozebrać bo w środku siedzi kołek o średnicy jakiegoś 1mm który uniemożliwia kręcenie, sam przez to przechodziłem i mogę Ci powiedzieć, że trzeba się uzbroić w cierpliwość przy walce z tym zegerem ale potem jak nie ma kołka to nie trzeba go już zdejmować żeby robić poprawki.
Czekam na efekty końcowe
Wiem że jest kołek rozebrałem to już dawno jak czyściłem muszlę nawet są fotki na 2 stronie projektu No jak zbudujesz mocniejsze to niestety znowu będę musiał wjechać na warsztat i podziałać aby Cię przeskoczyć hihihi
Eee no to widzę, że masz profesjonalne podejście do tematu Ja na początku popryskałem zegera WD40 i wziąłem lagę, w holsecie to zdaje egzamin a w td04 jest właśnie ten kołek. Nawet jeżeli uda mi się więcej mocy wycisnąć to pewnie nie na długo, seryjny stopień sprężania i stara spierdziała uszczelka pod głowicą nie rokują zbyt dobrze
I nadejszla wiekopomna chwiła
pierwsze uruchomienie motor zagadał całkiem ładnie http://www.youtube.com/watch?v=5nTgkuk3-Jo" onclick="window.open(this.href);return false;
Motor popracował 3 min po czym zmontowałem układ chłodzenia i prowizoryczny dolot żeby wygrzać bandaż i odpowietrzyć układ
Motor pracował sobie ponad godzinkę i wszystko wydaje się ok czas na dolot nie spodziewałem się ze sprawi mi to tyle kłopotu
planuje poprowadzić dolot przez otwór po skraplaczu od klimy
Trzeba to jakoś pomierzyć żeby nie nakupować zbędnych klamotów
Mam pytanie jak lepiej zamontować IC ?? chciałem pod zderzakiem ale osoba która mi będzie spawać dolot i wydech doradziła mi tak ze względu ze krótszy dolot i 2 razy taniej co wy o tym myślicie??
Foto zapożyczone ze strony :www.r3vlimited.com/board/showthread.php?t=243211
Drugie rozwiązanie to plus 100 do lansu, wygląda świetnie ale jakiś większy kamień i masz po intercoolerze, a na naszych drogach o kamienie nie trudno. Ja poszedłbym w rozwiązanie pierwsze, ok może będzie parę stopni cieplejsze powietrze ale i tak z tą turbiną nie celujesz w 300+ koni, natomiast przy tak krótkim dolocie wstawanie będzie rewelacyjne.
Zawsze IC możesz obrócić tak jak jest na 1 foto i długość rur się nie zwiększy . Lecz wtedy bedziesz musiał dać wiekszy żeby był na równo z linią zderzaka
Odebrałem samochód z WST i jestem zadowolony Seba zrobił kawał dobrej roboty Zostało wymienić parę węży kolano od przepływomierza i zrobić generalnie porządek pod maską bo bałagan się zrobił Jak dojdzie jednomas to stroimy