Maly update bo Waski super zajety, dobrze sie bawi
Tak wygladala zaba po zalozeniu slikow z przodu, przed strojeniem.
Oczywiscie jak ktos ogladal filmik to widzial ze samochod naprawde zle chodzil, po paru minutach po tym filmie samochod nie odpalal. Walczylem ecumasterem co sie dzieje, a okazalo sie ze wskaznik paliwa oszukiwal i pokazywal jakies 20l jak nie bylo wogole paliwka w listwie, dopiero po 1 dniu Waskiemu sie przypomnialo ze licznik oszukuje. Jak juz udalo sie dojsc ze to paliwko, Waski polecial po niezbedna zupe.
Po tej sytuacji dalej mielismy jakis cyrk z paliwem samochod ciezko odpalac i slabo chodzil po mimo poprawienia mam w ecumasterze, okazalo sie ze przekaznik pompy jest uszkodzony, ale to nie wszystko jak doszedlem ze przekaznik szwankuje, po rozwiazaniu problemu, dalej samochod pracowal jakby paliwo dalej nie dochodzilo, okazalo sie ze z pompy paliwa spadlo sitko i pompa zatykala sie jak sitko podpywalo do pompy. Tutaj fota jak Waski lowil sitko w zbiorniku hehehe
Jak wszystkie usterki usunelismy samochod zaczal czekac na strojenie.
Tutaj podziekowania dla Bobika za pomoc w transporcie i ujezdzaniu auta podczas strojenia.
Przygotowanie lawety
Bobik wlatuje na auto dobrze ze Waski nie widzial hehehe.
Tak dojechalismy na lotnisko pod Olesnica oczywiscie udalo nam sie postroic autko,ale nie bez przygod. Lecimy z Bobikiem autkiem mowie koledze zeby przyspieszyl on dociska gazu chyba 4 bieg odciencie, a tu nagle Bobik krzyczy ze chyba paliwo ma na twarzy, szybko udalo sie wygasic auto. Oczywiscie drutowanie Waskiego wyszlo na jaw, polaczyl przewody paliwowe jakims sparcialem porzewodem paliwowym na dodatek stosujac tulejke ktora wystawala na 1cm z drugiego przewodu na dodatek w takim miejscu ze ledwo udalo nam sie z Bobikiem usunac usterke. Po usunieciu tego problemu zaczelismy dalej dostrajac autko, dostalismy pare uwag od Katoda (dzieki) jak wystroic to autko. Podczas przejazdow z Bobikiem doszlismy do wniosku ze auto strasznie szybko sie do kreca do konca swoich mozliwosci, dyfer ktory jest zalozony to 3,64. Wydawalo mi sie podczas strojenia jak jechalismy ze auto szybko sie konczy, podczas strojenia mowie do Bobika daj 5 bieg i cisnij, a on do mnie ze jedziemy juz od paru sekund na 5 na odcince. Mowie wam dyfer do wymiany.
Jak skonczylismy stroic Waski pozwolil polatac treningowo bokami.
Oczywiscie jak poprzednio z pod turbiny zaczely wydostawac sie spaliny wiec myslelismy ze jak skierujemy spaliny do gory albo w bok to jeszcze chwile polatamy i tak to wygladalo nasze drutowanie.
efektem tego stalo sie to
naprawilismy przewod od cewki 1 cylindra i myslelismy ze dokrecimy turbine, ale okazalo sie to nie mozliwe bo Waski znowu zdrutowal mocowanie tej turbiny do kolektora, przykrecil srubami bez podkladek odkrecajacych sie i nakretki z miedzi, ktore pod wplywem temperatury puscily i turbina sie odkrecila od kolektora, tak skonczylismy wczorajszy dzien.(Dziekujemy wszystkim na treningu za uzyczanie kluczy i pomoc w reanimacji zaby)