BMW E36 M50 2.8L Eaton M62 do driftu

[Blacha]

Tu właśnie jest pies pogrzebany:P Być może nawet nagadał pierdół.

Kozioł taki nie jest i na prawde ma wiedze
Zajefajne foty

[elmo0104]

Nie twietrdze, że nie ma wiedzy. Napewno ją ma skoro firma się kręci. Bierze za to pieniądze jak sam dobrze zauwazyłeś więc nie będzie trajkotał na lewo i prawo co dokładnie trzeba zrobić.

[Michał_Małecki]

oba wygladaja groznie, straty mam nadzieje zerowe?

Tak nie do końca nic się nie stało. Generalnie, to podczas tych zawodów miałem trochę mniejszych lub większych usterek. Od początku sobotnich treningów przy maksymalnym skręcie kół "w lewo" buszował w moim aucie "stukacz" w zawieszeniu. Domyślałem się, że to poduszki od M3, które jeszcze dodatkowo z tatą przerabialiśmy na 2 dni przed wyjazdem do Torunia, ale jeździłem dalej (czytać: przez całe zawody). W niedzielę zaraz po rozpoczęciu treningów silnik stracił wolne obroty, od razu gasł. Boost nadal miałem, więc winę zrzuciłem na silniczek krokowy i wielce się nie przejmowałem samemu ustawiając wolne obroty nogą. Wypadając po za tor, co zostało uwiecznione na zdjęciach, zerwałem dolot i straciłem wspomaganie. Doturlaliśmy się do boksów i ze wzgl. na to, że była to już końcówka treningów i zaraz miały zacząć się pucharowe przejazdy w parach, podjęliśmy decyzję, że ratować będziemy dolot, a wspomaganie jest mało ważne w porównaniu z boostem !
Aż dziw, że po takim występie dopiero teraz wziąłem się za naprawianie awarii w aucie po zawodach, ale jakoś tak mnie praca pochłonęła i zawsze miałem co innego do zrobienia popołudniami, że dopiero w ten jakże przepiękny deszczowy weekend zabrałem sie za mojego walczaka .
Silnik stracił wolne obroty, ponieważ pękł przewód idący do silniczka krokowego - pewnie lekko przyciąłem go kiedyś dokręcając obejmę i z czasem poddał się do końca. Nieszczelność nie była na tyle duża, aby kompresor nie był w stanie w ogóle wytworzyć nadciśnienia, a zawody przebiegały w tak upalnej temp., że to na nią zrzucałem winę mniejszego niż zawsze ciś. doładowania.
Wspomaganie siadło po wypadku z Muskiem, gdyż wylatując w pobocze zahaczyłem pewnie o jakieś pozostałości po metalowej bandzie i zerwałem zarówno dolot, jak i przewód od wspomagania. Dziś odpaliliśmy silnik i prawdopodobnie do wymiany będzie znów pompa wspomagania - strasznie szumi.
Na koniec lekko przyszlifowałem poduszkę McPhersona od M3, aby zlikwidować "stukacza".

Tu właśnie jest pies pogrzebany:P Być może nawet nagadał pierdół.

Kozioł taki nie jest i na prawde ma wiedze
Zajefajne foty

Tak myślałem, że o nim mówisz. Widziałem jego pracę u Aleksa. Oba zestawy zwrotnic są przespawane niemal identycznie z tym, że Aleks (Inur) ma zwrotnice od M3, gdzie mocowanie swożnia wahacza jest delikatnie przesunięte - co też zwiększa siłę odbijania kierownicy. Generalnie, dotychczas jeździłem na zwykłych poduszkach McPhersonów i tylko acentrycznych tulejach tylnich wahaczy. Po założeniu poduszek od M3 i zmianie położenia szpilek w Toruniu odczułem ogromną różnicę w odbijaniu kierownicy. W zależności od tego, jak potoczą się moje finansowe losy, jeżeli nadal będę mógł się cieszyć driftingiem, to zabiorę się za dosyć agresywne przerobienie swoich zwrotnic. Chciałbym kiedyś łapać takie kąty jak genialny Paweł Trela.

Auto prawdopodobnie pojawi się na Torze Poznań na treningu 9 sierpnia, lecz ze wzgl. na brak środków finansowych odpuściłem sobie obecnie trwające zawody w Pruszczu Gdańskim i następne w Stargardzie Szczecińskim zapewne także odpuszczę. Mam nadzieję, że sytuacja się poprawi i będę mógł cisnąć na całego pod koniec września na Torze pod Częstochową.

Pozdrawiam,
Michał.

[Michał_Małecki]

Niewiele dzieje się z projektem, moja ulubienica czeka na lepsze czasy finansowe oraz kolejne boje w parach. Dzisiaj jednak była dosyć zazdrosna i musiała stawić czoła swojej bliźniaczce.



To już czwarte (razem z moim) M50 2.8l, które składam. Jednak pierwsze, które bacznie obserwowała moja ulubienica. Ile jej się musiałem natłumaczyć, że nie musi być zazdrosna...

Pozdrawiam,
Michał.

[sierRKA]

najważniejsze że się dogadujecie i fochów przy tym nie strzela...

[usunięty]

Mi się bardziej podoba to:
:-))))

[g-rad]

jakieś dziwne wykorbienia ma ten wał
gratki strokera, niech służy długo i bezawaryjnie

[Michał_Małecki]

Czas na krótki update w temacie. Trochę przez mój kryzys w stosunku do samochodu, trochę przez brak czasu, przez zapracowanie i inne projekty, przez wszystko po trochu mój drift-świstak przez 2 miesiące stał nieruszany. Odpaliłem go raz jakieś 5-6 tygodni temu, bo musiałem go przestawić. Wczoraj zabrałem się za sprawdzenie, czy wszystko z nią gra, bo dziś wybierałem się na tor. Dojechałem na stację ? po drodze nic nie rzuciło mi się w oczy ? zalałem do pełna, troche pokatowałem i silnik zaczął beznadziejnie pracować i przerywać. Od razu powrot do domu. Zacząłem od listwy paliwowej ? wszystkie wtryski podawały. Potem cewki i świece out. Wszystko poczyściłem, wysuszyłem (wilgoć była na cewkach) i silnik ożył. Ze względu na fakt, że ostatni raz na torze jeździłem ponad 2 miesiące temu, to na początku autko raczej miało lajcik, ale potem już nie oszczędzałem. Zrobiłem 225 km ?driftowych?, regularnie odcięcie i silniczek świetnie się trzyma. Teraz znów czeka ją dłuższa przerwa, bo w garażu czeka kolejne warszawskie BMW, więc trzeba zakasać rękawy. Pozdrawiam!

[Michał_Małecki]

Witam wszystkich.

W projekcie niewiele się działo ostatnimi czasy i powoli się na to zanosiło. Po niezliczonych godzinach torowego katowania i wielu przygodach, które na długo zapamiętam, nadszedł ostatecznie ten moment. Mój silnik M50 2.8l z Eatonem pożegnał się z moim samochodem. Teraz będzie cieszył kolegę Bartka z Poznania w jego żółtym E36 coupe. Muszę przyznać, że będę ten silniczek jeszcze długo wspominał. Do teraz nie schodzi mi uśmiech z twarzy, gdy przypomnę sobie, jak na długich zakrętach na Torze Poznań wpadałem przy 130 kmph, rękaw, potem w podłogę, a za mną chmura białego dymu, świst kompresora i odcinka mmhhmmm. Skubaniec był nie do zabicia .
Albo każdorazowe testy przed treningiem czy zawodami, czy wszystko ?gra?. Niby nawet nie rok, a cholerka ? kawał życia. No dobra, czas na bardzo krótką fotorelację:

Ostatnie chwile w moim autku ? aahh?



Przy przekładce nie płatała nam większych figli.



Pusta karoseria:



Trochę tuningu przed oddaniem auta:



Na gotowo w nowym domu:





W tym miejscu należą się ogromne podziękowania dla mojego dobrego kolegi ? Kuby N. ? z którym w 3 dni wyjęliśmy silnik u mnie, w E36 Bartka i włożyliśmy mój.

Może jeszczcze nie teraz, ponieważ ciągle mamy urwanie głowy. W poprzednim tygodniu wróciłem już na uczelnie, więc studiuję, pracuję oraz modyfikujemy samochody, także jest co robić, lecz powoli, powoli? Pan 1JZ-GTE się zbliża!

I?ll be back!

Michał

[korona]

W tym projekcie podziwiam prostotę i podejście do użyteczności - nie wygląd, spasowanie elementów pod maska czy spawy są ważne, ale to że silnik jest upalany bezawaryjnie do czego został stworzony. Zamiast poprawiac mało znaczące szczegóły by zyskać parę KM, Michał katuje i katuje i nic się nie dzieje. Oby silnik sprawował się równie dobrze w nowej budzie.

[k64]

to tylko tera czekac az bedzie 500koniow w e36

[Blacha]

Michał pochwal się. Będzie 2JZ, 1JZ a może RB

[mcgiver]

Michał pochwal się. Będzie 2JZ, 1JZ a może RB

Witam wszystkich.

..............lecz powoli, powoli? Pan 1JZ-GTE się zbliża!

I?ll be back!

Michał

[Blacha]

mój błąd bo nie doczytałem
No ale silnik już jest? Będzie od razu modyfikowany czy na razie skupicie się na osadzeniu go w aucie?

[Michał_Małecki]

mój błąd bo nie doczytałem
No ale silnik już jest? Będzie od razu modyfikowany czy na razie skupicie się na osadzeniu go w aucie?

Na obecną chwilę nie mam niczego. Silnik już płynie w kontenerze z Japonii, jakoś w połowie listopada będę go odbierał z Krakowa. Łącznie płynie 8 silników 1JZ, także będę miał w czym wybierać .

Nawet gdybym cokolwiek już teraz miał, to i tak nie miałbym czasu, aby zająć się swoim samochodem.

Pozdrawiam,
Michał.