Silnik w budzie, wydech w trakcie. Jak w tym roku auto odpali i bedzie w stanie przemieszczać się o własnych siłach to i tak będzie to sukces. Przekombinowałem

, tam gdzie szło coś zrobic łatwo i szybko ja postanowiłem zrobić to tak jak trzeba, tak jak zawsze chciałem - i stąd teraz problem z ukończeniem. Ale powoli już widać światełko w tunelu
Sprzęgło to sprawdzony zestaw: przerobiony jednomas + docisk M57n + przerobiona tarcza 240 ze sprężynkami pod skrzynię ZF z M3. Koło waży ok 6,5 kg w stosunku do 12,5 seryjnego
Pod tak przygotowane sprzęgło trzeba przerobić łapę wysprzęglika lub przedłużyć trzpień - ja wybieram zawsze to pierwsze, wielokrotnie przerabiałem łapę i najłatwiej jest zrobić nową z dwóch seryjnych
Sprzęgło działa, silnik w aucie. Komora przyjmowała już tyle nowych silników że lakier tego nie wytrzymał, zatem wszystko zostało polakierowane na nowo lakierem półmatowym specjalnie namieszanym pod kolor samochodu. Wyszło świetnie.
Pod muszlą turbosprężarki jest osłona z blachy aluminiowej, a strona gorąca która wchodzi w kielich cała będzie w kocu żaroodpornym
Kolektor wydechowy w moim aucie zasługuje na osobny temat. Dziesiątki godzin przymiarek, spawania, szlifowania. Ale jest idealnie taki jak zawsze miał być, nic bym nie poprawił. Tu już w bandażu, przed owinięciem zabezpieczony farbą odporną na wys. temp. Flansza wydechu przed przykręceniem do samochodu została porozcinana całkowicie na 6 osobnych runnerów - kolektor był wcześniej obrabiany termicznie w piecu w celu usunięcia naprężeń po spawaniu - po przecięciu flansz żadna z nich nie przesunęła się nawet o 1 mm !!

pięknie !
Jak widać dotychcczas nie były ukończone wyjścia na WG - zawsze chciałem mieć WG na górze i tak też zrobiłem. Podwójne orurowanie WG jest przykręcane do kolektora i w razie potrzeby demontowane by np. umożliwić demontaż kolektora z samochodu. Oba runnery przechodzą pod łapą silnika i łączą się na górze w jednym wspólnym zaworze WG 60mm, jednak aż do samego grzybka zaworu są oddzielone i w ten sposób układ pracuje jako pełny twin-scroll z dwoma oddzielnymi zaworami WG. Poniżej kolektor z wyjściem WG i nie ukończonym down-pipe
Gotowe wyjście WG i down-pipe, wszystko oprócz kolektora wykonane będzie z nierdzewki
I wreszcie przykręcony na stałe w samochodzie. Jak widać WG jest w miejscu gdzie wcześniej usunieto kawał blachy, na razie będzie pionowo w dół szła screem-pipe, pojeździmy, zobaczymy.
Teoretycznie można już odpalać silnik, i to nawet bez kolektora ssącego. Po ukończeniu wydechu auto stanie na kołach i miejmy nadzieję zacznie się poruszać; kolektor ssący i resztę osprzętu mogę montować przez zimę, byle tego kloca w końcu ruszyć z miejsca