Tworząc nowy dolot, którego jeszcze nie miałem czasu dokończyć

(praca, praca i znowu praca), ciągle nie mając nadzieji na złoty środek rozwiązania problemu, cały wolny czas grzebałem w internecie. miałem zamiar pochłonąć jak najwięcej wiedzy co "piszczy w trawie" z tymi eatonami.
złapałem kontakt z człowiekiem, który kompressoruje namiętnie hondy, rozbierał kilkakrotnie eatony, obecnie montuje je w silnikach kręcących się w lewo
do czego doszedłem:
- zużyty kompressor (rotory)
- źle dobrane przełożenie
- skopany dolot
- uszkodzone, ślizgające się elektrosprzęgło
- uślizgi paska wielorowkowego
dzisiaj poprawiłem łoże napinaczana (była trochę nieosiowo, dlatego rolka piszczała), zamontowałem eatona pozostawiając inflow bez jakielkowiek puszki czy filtra (tylko w celach porównawczych), napiąłem konkretnie pasek, jazda i

, auto nie do poznania. szczegółna różnica w parti obrotów gdzie łapało zadyszkę i brakowało doładowania. fakt faktem jest spadek o jakieś 0,1 max 0,2 bar ale przecież inflow eatona jest z tyłu pojazdu i podejrzewam, że występuje tam płaszcz podciśnienia( w końcu kolarze amatorzy też lubią jechać za pks-em hehe).mam nadzieje, że przydadzą się komuś kto zacznie przygodę z eatonem.
w miejszych jednostkach nie trzeba pewnie aż tak się podniecać ale jednak b25 czy b28 już trochę tego powiętrza zjada. teraz czas dokończyć dolot, zrobić dobry nawiew na filtr i w drugiej połowie czerwca do Poznania

"sierRKArs"-używane części samochodowe wszystkich marek. tel. 691-211-616
SUPERCHARGER JUZ POMPUJE